MAM JAKIEŚ POKRĘCONE ŻYCIE-CHOCIAŻ CZASAMI JEST PIĘKNE!
Mam starasznie trudny okres w życu.Mam straszną huśtawkę nastrojów.Rano byłam szczęśliwa,chociaż nie wiem cemu o.O.o.Wszystko wydawało mi się cuuudne,nawet ja wydawałam się ładna,ja BRZYDULA!Tak fajnie było aż do wieczora.Jak już mówiłam będę mieć nową komę.No więc o to właśnie pokłóciłam się z siostrą...Bo tata powiedział że nam kupi nowe telefony,ale takie same..Ok,mnie to spasowało ale mojej głupawej siostrzyczce oczywiście nie.Bo jej bęzie przeszkadzało że mam taką samą komę.No to jej powiedziałam że wcale nie kce nowej komy.Niech już będę mieć to dziadowstwo.A ja nie kce takiej komy jak ona.(dotykowej.)Ja kce komę z klapką.no i wyszło na to że jeszcze przez rok będę mieć starą komę.Pózniej wyżaliłam się nad sobą że jestem beznadziejna i nie mam wiary w siebie.I w ogóle że się nie umię pozbierać i znalezć se przyjaciółki.A to wszystko przez głupią komórkę.Miałam ochotę rzucić nią o ścianę,ale się opanowałam bo se pomyślałam że ta komórka to miłe wspomnienia i w cale nie kce jej wymieniać.
Dzisiaj rano uspokajałam się pieszcząc mojego słodziutkiego kotka.Bo tylko on mnie rozumie,jest dla mnie teraz najważniejszy bo widać ja się już dla nikogo nie liczę.Niektórzy traktują mnie jak powietrze.I z resztą tak się czuję.
EDIT:Pogodziłam się z siostrą;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz